Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem

s. M. Regina podzieliła się z nami przemyśleniami na temat swego powołania i drogi przebytej z Jezusem.

Te słowa Pana Jezusa bardzo mocno mi towarzyszyły w ostatnim czasie, czasie przygotowania do złożenia ślubów wieczystych w naszej wspólnocie Sióstr Franciszkanek Szpitalnych. Podczas ceremonii ślubów wypowiedziałam słowa „OTO JESTEM PANIE BO MNIE WEZWAŁEŚ.” TO wezwanie nie jest dziełem przypadku lecz przedziwnym planem Boga wobec swego stworzenia. Moja przygoda z Jezusem rozpoczęła się w dniu w którym moi rodzice przynieśli mnie do kościoła prosząc o chrzest św. To dzięki nim od dzieciństwa mogłam poznawać Jezusa i wzrastać w wierze. Duży wpływ na moją wrażliwość religijną miało całe środowisko w którym żyłam: wychowawcy, katecheci, koleżanki i koledzy. To na tym polu mogła dokonać się moja formacja ludzka i religijna, by z tym bogactwem pójść drogą życia zakonnego. Moje „tak” powiedziałam Jezusowi w dniu, w którym po raz pierwszy przyjęłam Go do mojego serca. Już wtedy zapragnęłam swoje życie oddać Jemu. Z czasem ten płomień został przytłumiony radościami świata, nowymi znajomościami, życiem na wesoło i moją słabością. Jednak tak naprawdę czułam jakąś pustkę i nie zadowolenie, gdyż to nie było to. Wydarzeniem, które miało istotny wpływ na drogę mojego życia była pielgrzymka do Częstochowy. Przed maturą wraz z koleżankami z klasy wyruszyłam na pielgrzymi szlak. Był to piękny czas skupienia, modlitwy, radosnej, pieśni i pielgrzymiego trudu do tronu Matki Bożej. W tym czasie doświadczyłam mocy Ducha Świętego, który rozdmuchał na nowo tlący się ogień powołania. Czułam, że Jezus mnie wzywa i oczekuje mojej odpowiedzi. W tych okolicznościach pojawiły się siostry franciszkanki, które zwróciły moją uwagę przez radość i ofiarne opatrywanie zbolałych nóg pielgrzymów. Czułam, że Bóg mówi do mnie przez te wydarzenia . Ziarno, które wpadło w moje serce dojrzewało przez dwa lata. Była to moja największa tajemnica. I tak wbrew oczekiwaniom wszystkich poszłam franciszkańską drogą życia zakonnego.

Dziękuję dobremu Bogu za łaskę powołania na którą, niczym sobie nie zasłużyłam. Dziękuję również za to, że Bóg prowadził mnie przez góry zwycięstw i doliny porażek, abym mogła poznać, że „BÓG JEST MIŁOŚCIĄ” i warto swoje życie oddać tej Miłości. Dlatego dnia 11.08.2007r. powiedziałam moje „ tak” Panu Jezusowi na całe życie. Świadoma swojej słabości ufam w moc Bożą i proszę o modlitwę.

S. M. Regina

  • Dowiedz się więcej
  • Kalendarz
  • Odwiedziny

    Wszystkie: 627010, dzisiaj: 20

Powered by Quick.Cms | Implementation ProjektGraficzny.com