Tak Bóg umiłował świat...
To czego Jezus dokonał dla nas na krzyżu było najtrudniejszą formą miłości.
Pokonał zło pozwalając umęczyć i ukrzyżować swoje ciało, ale przede wszystkim tą Miłością spalił w swoim sercu ogrom zła którego doświadczył - niszcząc w nim również to do czego prowokuje zło – chęć rewanżu…
„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią…”
Tak często zło, rani nas w zwykłym codziennym życiu – nie tylko wielkie rzeczy, ale również małe sprawy codzienności w relacjach z innymi ludźmi. Ono również musi zostać spalone w naszych sercach… inaczej przez rewanż będzie rodziło ciągle zło…
Za każdym razem, w Sakramencie Pokuty, gdy zawstydzeni i skruszeni podnosimy wzrok na Pana - On mówi: Przebaczam…. Każdemu z nas... bez wyjątku….
Trwając przed umęczonym Panem, ale i w radości Jego Zmartwychwstania módlmy się i prośmy o błogosławieństwo zwłaszcza dla tych wszystkich, którzy kiedykolwiek nas skrzywdzili… Zło którego doświadczyliśmy w naszych rodzinach, relacjach małżeńskich, w pracy… i życiu…niech zostanie spalone w naszych sercach mocą przebaczenia…
Niech Moc Miłości Boga pozwoli nam uwolnić się z tego co niszczy nasze relacje i zatruwa serce, by być czystym i przejrzystym dla Pana, a to na pewno przyniesie nam prawdziwy pokój i radość Zmartwychwstania.
Siostry Franciszkanki Szpitalne